wtorek, 16 czerwca 2009

Brazylia i Brazylia...

Dochodzę do wniosku, że w Chinach są dwie rasy: rodowici mieszkańcy i Brazylijscy modele. Na każdym castingu 90 procent jest właśnie z tego kraju! Moje mieszkanie też zasilił nowy członek. Jest nim Angelo. Oczywiście z Brazylii, oczywiście nie mówi po angielsku, oczywiście je niezdrowo i wygląda dobrze. Standard. Szlag mnie trafia jak widzę jego kratkę na brzuchu i chipsy w buzi, to nie fair... Gdy w mieszkaniu jest proporcja Brazylia kontra Polska 6 do 1, norma ze panują tu obyczaje iście brazylijskie. Chińskich jeszcze nie przejęliśmy; moim zdaniem fakt, że jem wszystko tymi ich pałeczkami wystarczy.

Ostatnio miałam okazję poznać sposób świętowania urodzin przez moich zagranicznych współlokatorów. Okazją była 18. Yasmine. Przygotowania zaczęły się od dużych zakupów w supermarkecie. Reszta pracy przeniosła się do kuchni. Tak Yas i Alianie gotowały ich specjalność - STROGONOW. Nie jest to zupa jak w Polsce. Podstawę stanowi mięsko zasmażane, później dodaje się je do specjalnego sosu mlecznego. Całość uzupełnia ryż i posypka z ... chipsów! Aż mi trudno uwierzyć ze to jakieś ich regionalne danie. Oczywiście skonsumowałam bez mięsa i niebooooo w gębie!
Jeszcze lepszy był deser. Był to tort urodzinowy czyli biszkopt przekładany masą czekoladowa i mlekiem skondensowanym. Mmmm, no delicje! Szkoda, że to ciasto było takie malusieńkie. Dziewczyny nie mogły znaleźć świeczek, więc kupiły jedną dużą i wyrzeźbiły 18. Nasz apartament ustroiliśmy w balony, każdy miał urodzinową czapeczkę i okulary. Haha, szkoda, że nie zrobiłam zdjęć Chińczykom, gdy w takim stroju pobiegliśmy na dwór. Ich miny wyrażały wielkie zdziwienie pt. a co to, kosmici!!?? Oczywiście nie zabrakło śpiewów dla solenizantki: "Sto lat" po portugalsku, angielsku i moja solówka po polsku. Haha, po chińsku też próbowałam, ale jedyne słowa jakie umiem, to pytania typu ile co kosztuje, więc było po chińsku, ale tylko w brzmieniu:D
Po takiej uczcie cała ekipa poszła spalić ciasto w klubie. Wylądowaliśmy w Mao, gdzie mamy wszystko za free; ach, jak to dobrze być modelem! Jessica spiła się, jak chłop, biedna straciła kontakt z rzeczywistością! Pomyśleć, że ma dopiero 17 lat... Te brazylijskie dziewczyny dojrzewają dwa razy szybciej niż my, Polki. Impreza zakończyła się coś około 4 czy 5. Już nie miałam siłyyyy, ale reszta bawiła się do południa. Tak, tutaj to norma...

Kilka urodzinowych fotek:

chipsy to podstawa w menu modeli

urodzinowy tort


solenizantka


1 2 3 i dmuchamyyyy!

ale włosy mamy piękne :D

w windzie


straszymy Chińczkow:D

balada, balada !

2 komentarze:

Francais pisze...

chipsy? toż nie ma nic bardziej tuczącego :-) oczywiście powtórzę się po raz kolejny, gratuluję odwagi no i w pewien sposób zazdroszczę nowych doświadczeń :-) wesoło tam u Was

Justine pisze...

powiedz im, że co za dużo soli (w słonych chipsach), to nie zdrowo. a poza tym baw się i modeluj :).